07.02.2021 r.
... Rozmowa z całym krajem się z tego wykroi. Powinny się wieś z miastem po bratać. Zniknęłoby animozje między miastem, a wsią..
- Ile ludzi wyniosło się że wsi do miasta...
- I odwrotnie... Wszyscyśmy z jednego wyrośli...
- I wyjdzie z tego, że od nas burza się zaczęła..
- I wróciła uśmiechem :)...
- Nie będzie już powrósłów...
- Nie będzie "węzłów" się mówi...
- Asia, jak przeczyta, cośmy tutaj o niej mówili, na pewno się zdziwi: "Skąd mnie tam ludzie znają? "...
- O K. tam dobrze mówią... Wszystkich ich powinniśmy poznać...
- Gdybyśmy nie chcieli, bylibyśmy dziwni. Tyle temperamentu w tych młodych ludziach... Tyleśmy się o nich wymartwili...
- ... Aż się zakończy na Wielkim Poście... Żebyśmy się pośmiali wszyscy...
- "Co z tego wyrosło", jak powiedział Szustak..
- Zdziwią się księża, ilu ludzi pojedzie do spowiedzi i wróci ze spokojnym sercem...
- Wszyscy będziemy krewni na ostatku..
- Powinno się mówić " na koniec"...
- Przecież wszyscy wiedzą, że my że wsi. Może by się M. nauczyła mówić, tak, jak my, gwarą miejscową, zamiast nas częstować ugrzecznionym slangiem?
Ok. Chętnie :) :) :)
- Niech już nie będzie taka sztuczna i zagada do nas normalnym językiem...
Jestem na naukach :)
- Podpisała się Calineczka, jeszcze może być Pliszką. Tak żeśmy ją tutaj nazywali...
- Lepiej, niech się Sroczka nazywa...
- A jak mamy się zwracać do nich, do Klasy? Może mają pseudonimy, albo przezwiska? ...
- "Krecik", skąd się wzięło?
- To śmieszna historia. Jest zupełnie odwrotnie: Krecik nigdy krecik iem nie był...
- Bardzo polubiliśmy K. i E, i wszystkich tam pracujących...
- Nie mówmy tak, jakby nas cały świat oglądał. Na pewno dadzą sobie radę...
- Na końcu " Listy Ojca Pio". Jeszcze ksiądz Popiełuszko. Byłaby Maluszek, gdyby o nim nie wspomniała. Niech się dowiedzą ludzie na całym świecie, jakich mamy świętych i błogosławionych. ..
- Jeszcze o świętach tych świętych niech nie zapomni. Wszystko niech zapisuje.
- Ojciec Maksymilian Kolbe zginął na Pawiaku. Za moich czasów to była bardzo głośna sprawa.
- Babcia znowu zaczyna wspominać o "swoich czasach".
- Wspominam, bo na tym nam życie upływało.
- Zasialiśmy tutaj wspólne ziarno...
- Za chwilę będziemy, jak Matysiakowie...
Coś wspaniałego. Ile inwencji :) Już późno, 22.28.
Są moderatorzy. Samoistni. Czuję się, jakbym siedziała na ławeczce i słuchała opowiadań. Cudowne. Co chwilę ktoś się przysiada i opowiada swoją historię, dzieli myślami, pobudza wyobraźnię. Świetna scena do przedstawienia teatralnego. Odbyła się burza mózgów. Bardzo owocna. Superowa.
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz