sobota, 20 lutego 2021

Larendogra, lawenda i inne zioła. 20.02.2021 r.,18.38

 Larendogra, lawenda i inne zioła. 20.02.2021 r.,18.3

Przepisy przygotowałam  20.03.2020 roku, bazując na informacjach z internetu i przepisie koleżanki. Informacje na temat larendogry są ogólnie dostępne. Samo wykonanie jest tajemnicą twórców (średniowiecznych). Podaję tylko składniki i stosowane obecnie procedury, które są interpretacją na temat larendogry. 

Chodziło o uzyskanie informacji na temat składu specyfiku znanego od czasu średniowiecza. Miały one posłużyć do badania najskuteczniejszej metody wyizolowania składników czynnych z ziół, przy obecnej aparaturze badawczej. 


Larendogra (Fr. l'eau de la reine d'Hongrie, łac. aqua Reginae Hungaricae),  woda królowej węgierskiej, woda węgierska – zapachowa woda toaletowa;

- nalewka spirytusowa :

·         2 części ziela rozmarynu 

·         3 części niemal stuprocentowego spirytusu

Pochodzenie i skład   Powstanie larendogry przypisuje się królowej Elżbiecie córce Władysława Łokietka   i żonie króla węgierskiego Karola Roberta.  Dzięki cudownym właściwościom tego wyciągu królowej udało się żywotnie spędzić 59 lat na tronie Węgier i mimo zaawansowanego wieku zachować zdrowie i urodę. Zgodnie ze świadectwami kronikarzy wyglądała ona 20–30 lat młodziej niż           w rzeczywistości. Spirytus niezbędny do sporządzania larendogry sprowadzała  aż z Konstatynopola, gdzie jego produkcja stała na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu wytwarzane tam „wody” były  niemal stuprocentowymi alkoholami.  Od średniowiecza krążyło wiele wersji przepisu na larendogrę.                 

Niekiedy dodawano do niej też tymianku  w proporcji:

·          3 części rozmarynu,

·          2 części tymianku 

·          7,5 części alkoholu

 Jako perfumy, oryginalną „wodę węgierską białą” wytwarzano przez połączenie: 60 ml olejku zapachowego (lub eterycznego) rozmarynowego, 40 ml olejku zapachowego tymiankowego i 1000 ml spirytusu 90%. Dla większego skoncentrowania substancji zapachowej podwajano zawartość wonnych olejków.

Późniejsze przepisy na „wodę węgierską czerwoną” zawierają jeszcze inne składniki: 

o    lawenda (1 część), 

o    rozmaryn (1 część), 

o    cynamon (8 części), 

o    gałka muszkatołowa (8 części), 

o   drzewo sandałowe (8 części).

 

Wodę węgierską stosowano dawniej jako lecznicze perfumy przy omdleniach, nudnościach, udarach i histerii

Przez kilkaset lat larendogrze przypisywano  właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Sporządzona jako nalewka spirytusowa z suszonych ziół, była rozcieńczana wodą i stosowana leczniczo wewnętrznie, lecz także zewnętrznie jako odświeżacz cery, a sporządzoną z użyciem olejków eterycznych używano jako perfum. Stosowana przez kolejne stulecia „woda węgierska”, wyparta została później przez „wodę lawendową”, a następnie przez cytrusowo -ziołową „wodę kolońską”. Perfumy pod tą nazwą produkowano wprawdzie jeszcze w XIX wieku, lecz bez pewności,      iż według oryginalnej receptury XIV-wiecznej.  

Receptura historyczna;

Woda Królowej Węgierskiej:

1.      Trzy funty liści rozmarynowych,

2.      1/2 funta kwiatu lawendowego,

3.      ćwierć funta ziela tymianu,

4.      nalać 4 kwartami spirytusu,

5.      b. moczyć i oddestylować   3 1/2 kwarty.

 Królowa Węgier, Elżbieta Łokietkówna Królowa żyła w dawnych czasach, w średniowieczu. Urodziła się prawdopodobnie w 1305 roku jako polska królewna, córka króla Władysława Łokietka.         W wieku 15 lat została królową Węgier, a później matką Ludwika Węgierskiego i babką królowej Polski, Jadwigi. Zmarła w Budzie (ówczesnej stolicy królestwa węgierskiego) w 1380 roku, była więc jak na owe czasy dość długowieczna. Królowa Elżbieta Łokietkówna należała do najbardziej barwnych postaci swoich czasów. Nie tylko odgrywała znaczną rolę polityczną, ale też była bodajże pierwszą kreatorką mody w dziejach naszego kontynentu.  Najstarsze w dziejach Europy perfumy (wcześniejsze o prawie 400 lat od słynnej Eau de Cologne), podbiły swego czasu wszystkie liczące się dwory naszego kontynentu.
Niektórzy uważają, że to sama Elżbieta wymyśliła recepturę perfum. Inni sądzą, że przepis na ich stworzenie królowa uzyskała od tajemniczego mnicha pustelnika. Wiadomo natomiast z całą pewnością, że pierwszy publiczny pokaz perfum miał miejsce na dworze francuskim w 1370 roku.

Jedna z opowieści mówi, że królowa cierpiała na reumatyzm i od nieznanego pustelnika otrzymała miksturę, która miała jej ulżyć        w bólach. Elżbieta piła ją, nacierała nią całe ciało i dodawała do kąpieli. Królowa ponoć odzyskała zdrowie i urodę do tego stopnia, że gdy była w wieku 72 lat, król Polski poprosił ją o rękę!
Inna opowiada, że jej mąż, król węgierski Karol Robert, którego poślubiła w wieku 15 lat,  znany był  z zamiłowania do pięknych kobiet i romansów. Elżbieta, niestety – może z racji młodego wieku – miała silny trądzik i z tegoż powodu czuła się nieatrakcyjna.              W tajemnicy udała się do nadwornego alchemika, który przygotował panaceum na jej dolegliwości.

Podstawą zapachu był (i jest, bo perfumy produkowane do XIX wieku zostały ostatnio wznowione) rozmaryn, który uważa się za afrodyzjak. Jego olejek eteryczny posiada właściwości antyseptyczne, pobudzające i przeciwbólowe.

Jeszcze za czasów królowej Elżbiety perfumy  wytwarzane były przez połączenie;

  • 60 ml olejku rozmarynowego,
  • 40 ml olejku zapachowego tymiankowego,
  • 1000 ml spirytusu.

Późniejsze przepisy zawierały dodatkowo:

  • lawendę lekarską,
  • cynamon,
  • gałkę muszkatołową
  • drzewo sandałowe.

  “Woda Królowej Węgier” była nie tylko nośnikiem zapachu, ale      i cennym lekiem, przede wszystkim  w średniowieczu. Najobszerniejszy opis jej właściwości zawiera “Pharmacopeia Londoniensis” F. Culpepera   z 1683 roku:

Woda ta (a raczej nalewka) jest godna podziwu przeciw wszystkim przeziębieniom i powodowanych wilgocią chorobom głowy, apopleksji, epilepsji, zawrotom głowy, letargowi, paraliżowi, chorobom nerwów, reumatyzmowi, skazom, skurczom konwulsjom. Utracie pamięci, tępocie, śpiączce, senności, głuchocie, szumom        w uszach, zaburzeniom widzenia, koagulacji krwi, bólom głowy powodowanym flegmą i humorami. Pokonuje bóle zębów, bóle           i słabości żołądka, zapalenie opłucnej, brak apetytu i złe trawienie, obstrukcje wątroby, śledziony, jelit  i macicy.  Regeneruje zdolności     i funkcje ciała, nawet w podeszłym wieku. Podawać wewnętrznie       w winie lub wódce, przemywać nią skronie, wdychać nozdrzami“.


 Domowy tonik Larendogra;

Składniki:

·         pęczek świeżego rozmarynu

·         kilka gałązek świeżej szałwii

·         kilka gałązek mięty

·         2 łyżki suszonego kwiatu lawendy 

·         ocet jabłkowy w ilości odpowiedniej do zalania składników (lub inny ocet naturalny)

·         ewentualnie eteryczny olejek rozmarynowy – dla wzmocnienia efektu i jako konserwant

·          można dodać nieco suszonych płatków róży, kawałek skórki  z cytryny

Kwiaty i zioła układamy dość ciasno w odpowiednio dużym słoju. Zalewamy je octem tak, aby całkowicie pokryć rośliny. Słoik zamykamy i ustawiamy w ciepłym miejscu na około  2-4 tygodnie. Zioła nie mogą wystawać ponad powierzchnię  płynu,  należy je od czasu do czasu przemieszać. Podczas dojrzewania tonik  Larendogra nabiera brązowego koloru.

Po upływie dwóch tygodni płyn przecedzamy i przechowujemy          w szczelnie zamkniętym pojemniku, w temperaturze pokojowej.     Aby przygotować tonik Larendogra, rozcieńczamy niewielką ilość maceratu odpowiednią ilością wody destylowanej – zazwyczaj stosunek octu do wody wynosi od 1:1 do 1:5, w zależności od kwasowości octowego maceratu ziołowego i od tolerancji skóry. Gotowy, rozcieńczony tonik Larendogra uzupełniamy kilkoma kroplami olejku rozmarynowego, który pięknie pachnie i jest dodatkowo substancją bakteriobójczą - naturalnym konserwantem.

Tonik  przywraca kwaśny odczyn skórze. Nie zawiera chemicznych dodatków, jest naturalny. Działa nawilżająco, odkażająco oraz bakteriobójczo na skórę. Wystarczy garść ziół i dobry, najlepiej własny naturalny ocet. Dodatek olejku rozmarynowego nie jest konieczny, choć z nim tonik jest jeszcze skuteczniejszy i ładniej pachnie. Nierozcieńczony macerat ziołowy należy wlać do brązowej, aptecznej buteleczki.

 

 Istnieje kilka wersji tego kosmetyku, jednak zawsze jego podstawą jest lawenda  i rozmaryn.  

Mikstura nawilża, ujędrnia, niweluje podrażnienia i zaczerwienienia. Działa odmładzająco, przeciwzapalnie, odżywczo i antybakteryjnie. Zwęża rozszerzone pory, pomaga likwidować niedoskonałości, zaskórniki i zmiany trądzikowe. Do kosmetyku można dodać np. miętę, tymianek, majeranek, cynamon, nagietka, rumianek, gałkę muszkatołową, wodę różaną lub drzewo sandałowe. 

Larendogra z miętą -

Składniki:

  • 3 części suszonych liści rozmarynu,
  • 1 część kwiatu lawendy,            
  • 1 część suszonego ziela mięty pieprzowej,
  • 1 część suszonego majeranku,             
  • 1 cytryna, spirytus, odrobina wody przegotowanej

Zioła wymieszać, umieścić w słoiku.                                              

Zalać spirytusem 3-4 cm nad ich powierzchnię.

Macerować 2 tygodnie  w ciemnym i chłodnym miejscu, od czasu do czasu wstrząsając słoikiem. Po tym czasie przecedzić płyn przez watę ułożoną na sitku. Dodać przegotowaną wodę w proporcji 1:1 i sok    z wyciśniętej cytryny. Przelać do buteleczki z ciemnego szkła. Wklepywać w umytą skórę twarzy i szyi 2 razy dziennie.


Metod pozyskania składników roślinnych jest wiele. Jedne przechodzą do maceratu wodnego zimnego, inne do gorącego naparu, jeszcze inne do spirytusu w różnych rozcieńczeniach.


Babcia koleżanki robiła sobie kąpiele twarzy i ciała w wodzie,         w której moczyły się płatki róż. Mieszkała na wsi. Obecnie wiemy,  że tak można postępować z płatkami piwonii : )

Również z zielem krwawnika. Należy mieć na uwadze możliwość uczuleń. Spotkałam młodą dziewczynę, która jest uczulona na jego składniki. Trochę to dziwne, ale coraz częściej zatrucie środowiska    i naszych organizmów robi nam takie niespodzianki. 

Lawenda jest częstym składnikiem ogrodów. Można ją wykorzystywać na 100 sposobów. Między innymi:

- do herbatek - działa uspokajająco,

- dodatek do mięs, dobrze działa na trawienie. Jest jednym ze składników Ziół prowansalskich - 5 %,

- przegania komary ( nie wlatują do domu),

- nie lubią jej mole. Jest świetnym środkiem zapachowym do szaf,

- składnik bukietów,

- do kąpieli relaksującej,

- do sporządzenia toniku podobnego w działaniu do larendogry,

- suche gałązki można spalić nad palnikiem kuchennym.                Piękny zapach roznosi się po domu,

- dodatek do wina domowego,

- składnik nalewek leczniczych i smakowych,

- do sporządzenia hydrolizatu,

- olejek ma silne właściwości przeciwzapalne, ważne dla skóry,

- przy zranieniach, lekki środek odkażający,

- do inhalacji dróg oddechowych przy przeziębieniu, katarze,

- kwiaty - dodatek do ciasteczek lawendowych,

- dodatek do pieczenia chleba,

- można zrobić lemoniadę lawendową,

- kwiaty można mrozić w kostkach lodu - dodatek do koktajli, napojów chłodzących latem,

- do składania maczug zapachowych. W internecie znajdują się filmy instruktażowe, jak zrobić taką ozdobną i pożyteczną dla garderoby maczugę,

- woreczki zapachowe. Świetny prezent : ), przyda się każdemu, nawet w szafce na produkty spożywcze,

- miód lawendowy,

- pożytek dla pszczół. Związki  Pszczelarskie rozprowadzały sadzonki lawendy wśród hodowców. 

- mydło lawendowe własnej roboty,

- i wiele innych....

Właściwości lawendy są aktywne do czterech lat po ścięciu. 


Trzeba się tylko schylić po bogactwa, które daje ziemia, zapoznać się z nimi i je polubić, nawet chwasty. 

Podagrycznik - uciążliwa roślina. Dobra na choroby naszej cywilizacji związane z przejedzeniem, złym trawieniem i brakiem mikroelementów, oczyszczaniem organizmu z toksyn. Sałatki              z dodatkiem podagrycznika, zupy, niektórzy fascynaci tego ziela kiszą go, jak ogórki lub kapustę w słoikach. Trzeba pokrojone młode rośliny dobrze ugnieść i zalać wodą z dodatkiem soli w proporcjach, jak do ogórków; kopiata łyżka soli na litr wody. 

 Szczawik zajęczy - częsty gość w ogródkach : ), wspaniałe źródło witaminy C! Jemy na surowo, dodajemy do sałatek. Do zup nie, bo witamina znika w czasie gotowania. 

Likwiduje zgagę, Pić ciepłą herbatkę przy zapaleniu nerek, żółtaczce, wykwitach skórnych i robaczycy. 


Pokrzywa - tutaj potrzeba więcej czasu na opisy. W zimie kłącza można sobie wyciągnąć z ziemi. To one wykorzystywane są               w leczeniu prostaty u mężczyzn. 

Nasiona - jedzenie wskazane przy AZS (atopowym zapaleniu skóry), pomocne przy łuszczycy i miażdżycy. Dodaję do zupy jarzynowej. Jem na surowo. Można stosować do sałatek, surówek. Zawierają wiele minerałów i tłuszczów. 

Właściwości przeciwcukrzycowe,  zawiera dużo żelaza, oczyszcza organizm z sodu, przeciwdziała chorobie nadciśnieniowej. 

Wiele osób używa naparu z pokrzywy do płukania włosów. Stają się błyszczące, zdrowe, nie mają łupieżu. 

Dodawałam ją do twarożku razem ze szczypiorkiem i krwawnikiem    ( niewiele), można kilka listków do zupy, farszu do pierogów ruskich. 

Łatwiej pisać o tym, na co nie pomaga, niż odwrotnie : ).

Można śmiało powiedzieć za Rutą Kowalską - "Jej wysokość pokrzywa". 

Przed wejściem do pracy zbieram kilka młodych gałązek i po wejściu zalewam wrzątkiem. Jest dobra herbatka na powitanie dnia. 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Myśli, aforyzmy - 21.02.2021 r., 21.01

Myśli, aforyzmy - 21.02.2021 r., 21.01/ z internetu - Pinterest Nawrócenie nie jest jedynie momentem, chwilą życia; jest drogą.  Benedykt X...